Znieczulenie miejscowe jest popularnym sposobem na zmniejszenie bólu oraz dyskomfortu pacjenta przebywającego na fotelu stomatologicznym. Istnieją jednak sytuacje, kiedy może ono nie zadziałać.
Znanym powodem są stany zapalne w obrębie jamy ustnej. Stany zapalne tkanek miękkich zmieniają ich pH na kwaśne. W takiej sytuacji lek znieczulający nie zadziała, gdyż nie zostają spełnione warunki niezbędne do dysocjacji i przejścia leku znieczulającego miejscowo przez błonę komórkową neuronu.
Zanim lekarz przystąpi do znieczulenia jego obowiązkiem jest także zapytać o zażywane leki. Wiele leków związanych z nadciśnieniem czy leki psychotropowe starej generacji będą schodzić w reakcje krzyżowe ze związkami zawartymi w znieczuleniach.
Istnieją również dwie sytuacje, w których stosowanie znieczulenia jest niewskazane ze względów formalnych. Pierwsze to pacjenci poniżej 4-tego roku życia. Produkty takie nie są testowane na dzieciach. Drugą sytuacją jest stosowanie znieczulenia u sportowców objętych kontrolą antydopingową. W przypadku zastosowania znieczulenia środki mogące zafałszować wyniki badań antydopingowych, są w stanie utrzymywać się w organizmie nawet do 7 dni.
powrót